No to wypędziliśmy diabełka ;))))
Choć z zachowania Lenki wynikałoby, że raczej odwrotnie - podczas chrztu była wyjątkowo grzeczna i spokojna, ale po, już nie ... myślałam, że po tylu przeżyciach, gościach itp. padnie wieczorem i może po raz pierwszy nie obudzi się do rana, ale niestety nic z tych rzeczy. Standardowo dwie pobudki na jedzonko musiały być :/
Kilka fotek z wczorajszego dnia (nie ma jakiś rewelacyjnych bo mała była trochę marudna i wyjątkowo nie chciała "pozować", może jeszcze to nadrobimy na spokojnie)
z rodzicami


z dziadkami

sukienka była bardzo smaczna ;)


kaska w rękę i na miasto ;)

A tak swoją drogą jak ten czas mija - mała skończyła już 5 miesięcy, waży ponad 8kg!
Teraz czekamy z niecierpliwością na pierwsze ząbki i naukę siadania...
Na koniec dwie karteczki motylkowe. Robione na wyzwanie u Scrapujących Polek.
motyle w porannej rosie ;)

z tej poniżej nie jestem zadowolona, ale chciałam sprawdzić taką białą gromadkę.
W rzeczywistośi wygląda ciut lepiej, motylki są z perłowego papieru ( nie są takie nijakie)

Mam nadzieję że teraz będę miała trochę więcej czasu na scrapowanie, bo stosy zdjęć rosną .
Pozdrawiam
Asia
Boskie te zdiatka! A Lenka śliczna! Gratuluję córeczki!!!
OdpowiedzUsuńewa