W końcu się zdecydowałam!!! Stoi sobie i zerka na mnie tym swoim fioletowym oczyskiem, a ja po tak długim rozważaniu za i przeciw, mam teraz stracha...
Ale nic to, muszę się przełamać żeby nie żałować wydanej kaski.
Tylko cicho sza, bo mój niemąż nic jeszcze o niej nie wie :))) (
a ja miałam oszczędzać bo macierzyński się skończył a znim comiesięczna kaska !!!)Narazie działała na niej moja ciocia krawcowa i wszystko działa, ja popełniłam dwa ściegi, narazie największy problem z opanowaniem prostej linii ;)
A teraz troszkę fotek z moim pulpecikiem między innymi z weekedowych wypadów na łono natury
Laleczka Chucky???
To co w bobasach najsłodsze
Chlebowa panienka
(
jak dorwie dupkę od chleba to ciężko jej wyrwać z ręki i mało sobie całej do buzi nie wciśnie ;))
strasznie poważna sprawa
próby samodzielnego siedzenia
kwiatuchy u prababci
UWIELBIAM!
Tańce w ogródku z ciocią Basią
Pierwsze ogródkowe truskawy
Mam nadzieję że przebrnęliście :)
I znowu mamy chmury, wiatr,deszcz i jesienną pogodę... zdecydowanie wolę już ten upał.
Dziś miałam tyle podwórzowych planów, a chyba nosa nie wyściubię nawet na balkon :/
gratuluję zakupu - na pewno się opłaci!!! a Twój Skarb CUDNYYYY!!!! pozdrawiam Was ciepło!
OdpowiedzUsuńMam taką samą maszynę :)))
OdpowiedzUsuńA Lenka cudna :)
Gratuluję zakupu :)
OdpowiedzUsuńLenka jak zawsze słodka jak cukierek ;)
gratulacje z okazji zakupu, malutka jest super babeczka
OdpowiedzUsuńśliczna ta dzidzia :) a maszyna fajna to chyba specjalna do scrapów ...nie znam się chyba będę musiała poszukać coś w necie na ten temat :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta Twoja córcia, z największą przyjemnością ogląda się takie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń