niedziela, 13 grudnia 2009

wyczekiwania ciąg dalszy

Wczoraj miałam kolejną wizytę u lekarza, KTG w porządku, waga rośnie w tempie zastraszającym (chyba nadrabiam całe minione osiem miesięcy - dopiero teraz dopisuje mi apetyt )
Niestety istnieje prawdopodobieństwo, że czeka mnie cesarskie cięcie bo mała waży już teraz ok 4300 a jeszcze nie wiadomo ile postanowi posiedziec sobie w brzuchu (śmieję się w duchu, że mądra dzidzia czeka, aż w końcu zamontują nam w domu szafki kuchenne ;) )
No ale z drugiej strony może się okazac, że wyląduję w szpitalu na święta :(
Zmartwiłam się też trochę, bo z powodu grypy nie ma w szpialu odwiedzin ( to pal sześc ) ale prawdopodobnie porodów rodzinnych też ( a ja tak chciałam żeby ktoś przy mnie był w tym momencie )

Dziś niestety nic nowego nie mam do pokazania... zrobiłam wprawdzie 40 zawieszek do prezentów ale poleciały już do zamawiającej oraz kilkanaście gwiazdek inspirowanych tymi Enczy (takie drobiazgi zamiast prezentów dla kobietek w mojej licznej rodzinie ) ale nie mam jeszcze ani jednej fotki :(

Na koniec chciałam wspomniec o przekochanej matrioszce u Jaszki ( no pierwszy raz termos wzbudził we mnie takie słodkie uczucia :) ) - losowanko 19.12.09

pozdrawiam
Asia

1 komentarz:

  1. Powodzenia i kciuki trzymam!
    Za poród, nie za termos, bo za termosem też w kolejce stoję ;)
    A u mnie w szpitalu taka sama sytuacja - mam nadzieję, że się do lutego zmieni to. Choć jak cc to przyznam szczerze - tak mnie ululali, że jakieś 3h po złapałam jako taką świadomość tego co się stało ;) Taka towarzyska byłam ;)

    OdpowiedzUsuń