Tak, to ja jeszcze 2 w 1 :)
I choć akurat na tym zdjęciu na to nie wygląda (wyszłam jakośc tak grubo a nie ciążowo?) , to jak leżałam sobie na pleckach w basenie to wieloryb był ze mnie niezły :)
W ogóle fajnie było raz na jakiś czas dać odpocząć kręgosłupowi, gorsze było wyjście z wody :/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
boskie!
OdpowiedzUsuńwieloryb...
hipopotam...
jak możesz być tak niedobra!
brzunio przecież nieduży :)
i zupełnie usprawiedliwiony!
pozdrawiam małą i dużą :)
Swietne prace!
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przez bloga Rybiookiej i zostaję:) Ślicznie u Ciebie! Co do Twojej "wielorybiości", zdecydowanie przesadzasz. Gdyby nie ten niezbyt ponętny czepek, wyglądałabyś całkiem sexy:)
OdpowiedzUsuń