Dziś tylko kilka fotek do pooglądania :)
Na początek oczywiście moja niunia;
jako Statua Wolności (ta fotka to czysty przypadek)
jako mały potworek ( którym niestety czasem jest :/ choć i tak nie mogę narzekać)
pultynek
i śposzekA taki mam obecnie widok za oknem - rzeka która ma zazwyczaj jakieś 10 metrów szerokości teraz stała się prawie jeziorem, które sięga nam już pod same okna. Dobrze, że kupiłam mieszkanie na pierwszym piętrze ;)
A najbardziej zadowolone są kaczki :)))
Następnym razem będzie trochę papierkowej roboty...
PozdrawiamAsia
3 zdjecie mnie rozwaliło, cudne jest :)))
OdpowiedzUsuńbuziak dla rodzinki :*
Aaa, statua wolności rządzi! Naprawdę przypadkiem tak wyszło? Rewelacja :D Genialne.
OdpowiedzUsuńspioszek jest najlepszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńStatua jest rewelacyjna, nawet szatka sie odpowiednio komponuje :)
OdpowiedzUsuńta Statua to naprawdę przypadek :)
OdpowiedzUsuńmała tak się sfajdoliła w gościach,że musiałam ją rozebrać do rosołu i leżała przez chwilę na kocu w gwiazdki...
Tytuł posta powinien brzmieć: " Statua uroku" :P
OdpowiedzUsuńLenka robi bossskie minki :D
Gdybym miała taki widok z okna, to bym się "lekko" zestresowała :) na szczęscie najbliższa rzeka (czyt. Wisła) jest jakieś 5 kilometrów ode mnie :D
:***
jakie ma nieziemskie policzki!!! aaaaj!!! :D
OdpowiedzUsuńnic tylko całować :D
Ale statua!!! BOSKA!!!
OdpowiedzUsuńI jak pięknie główkę dźwigała!