Nie zmienia to faktu, że po jakimś czasie jesteśmy w stanie odczuc przesyt nawet najlepszą rzeczą, dlatego też trzeba sobie przypomniec dlaczegoż tak ją lubimy...
Nie ulega wątpliwości, że wolę nudę na działce niż nerwy w pracy (szkoda tylko, że nie da się tak zawsze)
Na początek motyle na moich krzaczkach lawendy.
I choc były ich całe stada, to na ruchliwych gałązkach lawendy nie było łatwo ... :)
No i tak mi się spodobały te wirujące kolory, że przegapiłam najlepszy moment na zebranie kwiatów. Jak się ocknęłam to prawie wszystko przekwitło i z 4 krzaczków, udało mi się zebrac zaledwie dwie garstki :(
(teraz dłubię ręcznie jakieś dwa woreczki, żeby zrobic suszki do szafy. A może ktoś z Was wie gdzie można takowe woreczki nabyc, tylko bez ozdób i oczywiście w niskiej cenie, ja znalazłam tylko na stronie STOKLASY, ale tam nie mogę akurat zrobic zakupów)
Zaczynają się też letnio-jesienne porządki, zbieranie nasion kwiatów, cebulek, przycinanie iglaczków, rąbanie drwa na zimę (szkoda że teraz nie mogę tego robic, bo można nieżle się wyżyc) i takie tam...
mamusia nie zaprzyjaźniła się z dzikim szczeniakniem, ale już córeczka owszem ... fajnie jest podglądac ich wspólne gonitwy i przpychanki :)
I łatka po raz drugi ... (mamusia z wielkim brzuchem gdzieś nam zaginęła - chyba okociła się u jakiegoś sąsiada ??? Chyba nie będzie szczęśliwy.)
Zaczynają się też letnio-jesienne porządki, zbieranie nasion kwiatów, cebulek, przycinanie iglaczków, rąbanie drwa na zimę (szkoda że teraz nie mogę tego robic, bo można nieżle się wyżyc) i takie tam...
Moja ulubiona lawenda ... Tobie chociaż udało się motyle ... mnie nic bo strasznie ruchliwe te owady na niej ,,siadające,,.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ,,ogrodowe,, zdjęcia.
Pozdrawiam:)
o rajciu jak cudnie wyglądasz :O
OdpowiedzUsuńTak dawno sie nie widziałyśmy, steskniłam sie :(
Odezwij się koniecznie, planujemy spotkanie, a bez Ciebie to wiesz... kiszka bedzie, bedzie nam brakowało :(((
sciskam Ciebie i brzunio :*