Baaardzo dawno nie zrobiłam takiej ilości kartek na raz ( a było ich raptem z 6 ;) )
Poniżej część z nich.
(nie wiem czemu ich nie robią razem z alfabetami )
robiłam sama bo uroczystość była bardzo skromna, całe 8 zaproszeń
(każde było odrobinkę inne, pokazuję to które zostało u nas na pamiątkę)
Lena poznaje zwierzaki
napewno nic nie zapamięta, ale fajnie, że w ogóle ma okazję zobaczyć z bliska życie na wsi
(chyba coraz mniej dzieci ma taką możliwość)
jeśli znajomi nie pozbędą się dobytku to jak będzie starsza znowu ją tam zabierzemy
kto by pomyślał, że będą z tego samego roku
on ze stycznia ona z grudnia
(swoją drogą to niesamowite jak ten niespełna rok wiele zmienia w życiu dziecka)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz