Od czwartku, aż do dziś nie zaglądałam nawet na moment - trochę z braku czasu, trochę aby od tego odpocząc...
Święta jak zapewne każdemu z Was minęły zbyt szybko, a powrót do pracy utrudniała poprawiająca się pogoda ( oj zmarzłam w te święta przez te optymistyczne prognozy pogody !!!)
Dziś trochę fotek ze świĄtecznego okresu i z wyzwania na fototematycznie.
Najpierw wietrzne spacery;
Jedna z moich świeżo upieczonych bratówek - Ania
Ja z mamą, w tle cioteczny braciszek
(spacer w niedzielne popołudnie po rodzinnych okolicach mojej mamy) Figurka
W centralnym miejscu wioski znajduje się oczywiście figurka, jednak nie spotografowałam jej samej, a to co stoi wokół niej.
Matka Boska, krórą zakupiła moja babcia jeszcze jako nastolatka w jakimś "miejscu cudów",
przez wiele lat miała ją w pokoju, potem wylądowała na strychu, a teraz stoi sobie obok figurki
jeden z kotów mojej babci
też nie mogłam sie zdecydować...
OdpowiedzUsuńta rdzaa, odpadająca farba, spękania, przebarwienia... mrrrrrrrr
to, co Dryszka lubi najbardziej :}